| |||
Masz już dość pluchy na chodnikach i marzysz by wyrwać się z miasta? Gór Ci mało i trzeba Ci więcej? Nie trać czasu i zapisuj się na rajd! Już w pierwszych dniach wiosny (31 marca – 2 kwietnia) wyruszamy na włóczęgę i pragniemy zaprosić Cię do wspólnej uczty smaków, zapachów, dźwięków i widoków jaki zaserwuje budzący się po zimowym letargu Beskid Wyspowy.
A może nie pasuje Ci termin? Już dziś zapraszamy na Rajd Wiosenny 29.04 - 03.05 - jedziemy w Bieszczady! UWAGA! Z uwagi na kończące się miejsca w autokarze, prosimy o szybkie i zdecydowane decyzje udziału! UWAGA STUDENCI PŁ! Udział w rajdzie umożliwia zaliczenie obowiązkowej imprezy sportowej w ramach zajęć wychowania fizycznego! W kwietniowym rajdzie, jego gościnną bazą będzie schronisko w Rozdzielu na północnych rubieżach tych niezwykłych gór, ale nim tam dotrzemy przyjdzie nam odwiedzić najbardziej wyspiarskie z wyspiarskich wzniesień w Beskidach, zanurzymy się w krwawej historii tych ziem sprzed 100 lat, dotrzemy do nostalgicznych drewnianych kościółków przycupniętych w wioskach wciskających się w głębokie doliny oddzielające wzniesienia. A na deser – niespodzianka dla wszystkich – wspólna wędrówka do jednego z ciekawszych rezerwatów geologicznych w tej części Karpat!
A jak to wygląda od strony technicznej?
Po wspólnej podróży autokarem poszczególne trasy zaczynają wędrówkę w piątek rano, by po dwudniowej tułaczce beskidzkimi płajami spotkać się ponownie w sobotę wieczorem przy wspólnym ognisku. Nie będziemy próżnować także w niedzielę – już rankiem każda grupa rusza w swoją stronę, by przed zachodem słońca wyruszyć wspólnie autokarem w drogę powrotną do Łodzi. Na trasie czeka nas jeszcze krótki postój na pograniczu Pogórza Wiśnickiego ze spacerem do pomnikowych wychodni skalnych (powrót do Łodzi ok. godz. 22.00).
Ale czy to na pewno dla mnie?
Jeśli zastanawiasz się, czy rajd to coś dla Ciebie, proponujemy: nie trać czasu – lepiej zacznij wybierać najciekawszą trasę! Na rajdy jeżdżą studenci, nie brakuje jednak miejsca dla licealistów. Kto raz połknie bakcyla – nie może przestać jeździć. Sporo jest więc osób, które studencką mają już tylko duszę. Nie martw się, że nie masz z kim się zapisać – tu z pewnością znajdziesz towarzystwo ludzi kochających góry i otwartych na przygodę. Nic nie zbliża bardziej, niż wspólna glumza, łyk wody z jednego strumienia, czy ciepło ogniska u stóp najbardziej wyspiarskich gór w Polsce!
Z każdą grupą wędruje przewodnik SKPB Łódź dbający o bezpieczeństwo, okraszający wędrówkę swoimi opowieściami i znajdujący drogę w plątaninie grzbietów i dolin. Jego wsparciem będą uczestnicy aktualnej edycji kursu przewodników beskidzkich – będziecie więc dla nich najbardziej niezwykłymi rajdowiczami – bo pierwszymi których poprowadzą na szlaku (choć na fragmencie trasy :-)! Wyjazd i powrót
Wyjeżdżamy w nocy z 30 na 31 marca (czwartek/piątek) późnym wieczorem (zbiórka o godz.0.00) z parkingu przed Łódzkim Domem Kultury, naprzeciwko dworca PKP Łódź Fabryczna – zbiórka w pobliżu pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego. Powrót w to samo miejsce w niedzielę (2 kwietnia) wieczorem (ok. godz. 23.00).
Ilość miejsc ograniczona pojemnością autokaru – przy zapisach kto pierwszy ten lepszy :) Cena Rajdu
Całkowity koszt Rajdu wynosi 175 zł i obejmuje on m.in.: przejazd autokarem w obie strony, noclegi na trasie, ubezpieczenie, opiekę przewodnicką, udział w ognisku zakończeniowym itp.
W obie strony jedziemy autokarem, dlatego prosimy o nie odwlekanie zapisów na ostatnią chwilę. „Chłodnik 2017"
Istnieje możliwość nocowania na mecie rajdu w namiocie. Jeśli Ci się nie spodoba – czeka ciepłe i przytulne miejsce w sali, jeśli zasmakujesz w takich przygodach – możesz przedłużyć swój sezon biwakowy nawet do 365 dni w roku! Jeśli przy zapisie na rajd zgłosicie chęć wzięcia udziału w Chłodniku to SKPB zapewni namioty dostarczone do mety – nie będzie więc musieli nosić ich podczas rajdu. Przed wyjazdem, podczas wędrówki oraz na samym Chłodniku będzie możliwość konsultacji technicznej i wymiany doświadczeń z zimowego biwakowania. Udział w Chłodniku nie wiąże się z dodatkowymi kosztami, Chłodnik nie jest też akcją promocyjną żadnej firmy outdoorowej – to uczta dla smakoszy beskidzkiej przygody, na którą każdy jest zaproszony! Udziela wszelkich informacji o rajdzie, pomaga w doborze trasy i rozwiewa wszelkie rajdowe wątpliwości. Jeśli masz dodatkowe pytania dotyczące rajdu i Chłodnika: Dzwoń: Darek Łapiński (117), tel. 504-816-983 Zapisy Prosimy o wysłanie maila na adres rajd@skpb.lodz.pl – w zapisie podaj koniecznie swoje dane do ubezpieczenia (imię, nazwisko, datę urodzenia), numer telefonu oraz wybierz trasę na której chcesz powędrować.
Wpłaty: Zaliczka w wysokości 100 zł – (to gwarancja miejsca w autokarze) – wpłata w ciągu trzech dni od zapisu na rajd. Numer konta wysyłamy w odpowiedzi na zapisy. Trasy i prowadzący Prowadzi: Wojtek Stopczański (139) z praktykantką Pauliną Bester Dzień pierwszy - podróż pomiędzy wyspami Zaczynamy w Jurkowie. Dzień drugi - z działaniami wojennymi w tle Tymbark - Limanowa - Dzień trzeci - nuta geologiczna Po towarzyskiej nocy,
Prowadzi: Maciek Klimczak (113) z praktykantką Anią Szcześniak Zapraszamy Was na prawdziwy rejs po wyspach... - z widokami lepszymi niż na Kanarach, powiewami (górskiej) bryzy jak na bałtyckim rejsie, oraz towarzystwem prawdziwych wilków... górskich (a może również morskich) ;) Dzień pierwszy - odkryj górskie wyspy O co właściwie chodzi z tymi wyspami? Kto i w jakich okolicznościach wpadł na pomysł, by akurat tak nazwać tę część Beskidów? Pierwszego dnia nie tylko poznacie odpowiedzi na te pytania ale również sami poczujecie wyspowy klimat w środku gór - zdobywając Ćwilin czy Śnieżnicę zostaniecie zauroczeni tym przepięknym rejonem! Dzień drugi - w krainie baśni i legend Za górami, za lasami... Któż z nas jako dziecko nie lubił słuchać baśni i legend szeptanych do ucha na dobranoc? Beskid Wyspowy od wieków owiany był przeróżnymi legendami i rozpalał wyobraźnię licznych bajkopisarzy. Zdobywając Kostrzę czy Kamionną nie sposób części z nich nie przytoczyć! Dzień trzeci - równowaga to podstawa W każdej legendzie jest ziarno prawdy. I choć o Kamieniach Brodzińskiego tym bardziej krążą różne przypowieści, to dowiemy się o nich nieco więcej z naukowego punktu widzenia. Prowadzi: Darek Łapiński (117) z praktykantem Konradem Sarną Dzień pierwszy po nocy Dzień pierwszy Mszana Dolna – Czarny Dział (673 m n.p.m.) - Ćwilin (1071 m n.p.m.) najłagodniejsze wejście na jedna z najhonorniejszych gór Beskidu Wyspowego (a do tego najbardziej malownicze). Gdyby to były Hawaje, to Ćwilin byłby jak Maui! - Przeł. Gruszowiec (660 m n.p.m.) z iście plażowym Barem pod Cyckiem (gdzie wejdziemy na herbatę rzecz jasna) – Śnieżnica (1007 m n.p.m.) - jeden z czterech rezerwatów Beskidu Wyspowego, niezwykłe wychodnie skalne i wędrówka od szczytu do szczytu kolejnej z beskidzkich wysp – Dobra (to dobre miejsce na nocleg!) Dzień drugi Dobra – Tymbark (przejazd busem) – obowiązkowy Tymbark jabłkowo – miętowy z wyspiarską wróżba pod kapslem – dalej w drogę – Paproć (645 m n.p.m.) (kolejne niezwykłe panoramy na beskidzki archipelag i nie tylko, kolejna góra z listy „z wielkim krzyżem na szczycie” - Walowa Góra (a to dla odmiany miejscowość, a nie szczyt :-) - Kamionna (801 m n.p.m.) (kolejny dzień, kolejny rezerwat – tym razem leśny, dziki, nieprzebyty...) - Dawny Wilczy Rynek (co to? Chodźce z nami to się dowiecie!) - Rozdziele Dzień trzeci Rozdziele – Łopusze (658 m n.p.m.) (to prawdziwy unikat w tym archipelagu – jedyny stały ląd – jedno z nielicznych pasm górskich Beskidu Wyspowego, a do tego z widokami na Pogórze Wiśnickie i nie tylko) – niezwykły „wędrujący kościół” który po blisko 500 lat stania w miejscu w Królówce przeniósł się w dolinę Rozdzielca, by i tu cieszyć oczy wędrowców – Jastrząbka (557 m n.m.p.) - choć nie wysoka kusi atrakcjami (i cmentarzem wojennym, i kaplicą, i pięknymi widokami, i...) - Laskowa (z niezwykłym drewnianym dworem obronnym) – Cuba (596 m n.p.m.) - no chyba nie musimy tłumaczyć wyspiarskiego charakteru ostatniego szczytu na naszej trasie… - Rozdziele (czyli jak się sprężymy to możemy ten dzień zrobić bez dużych plecaków!!!) Ekwipunek
Jedzenie Nic nie tworzy grupy tak silnie jak wspólne posiłki przygotowane własnymi rękami, dlatego kuchnie będziemy prowadzić razem. Wiem że są ludzie którzy nie potrafią zasnąć bez codziennego wieczornego ogniska – z pewnością na trasach namiotowych nie będzie z tym problemu! Warto zabrać ze sobą niewielki zapas żywności – resztą będzie uzupełniona wspólnymi zakupami już na miejscu. |