2019 – grudniowy XXVIII Rajd Mikołajkowy

Co najlepszego można dostać od św. Mikołaja w dniu jego święta?… Odpowiedź jest prosta: wyjazd w góry z ekstra ekipą. W jaki sposób go otrzymać?… Najprościej zapisać się na rajd SKPB Łódź, dzięki któremu przeniesiesz się pomiędzy 6 a 8 grudnia 2019 roku na niezapomniany górski wyjazd.

Tym razem chcielibyśmy Was zabrać do wielce intrygującego i pięknego rejonu, jakim jest teren Rusi Szlachtowskiej. Będąc na pograniczu Pienin oraz Beskidu Sądeckiego będziemy mieli okazję odkryć aż dwie karpackie grupy górskie.

W związku z terminem naszego wyjazdu, nie zabraknie także prezentów i św. Mikołaja. Dlatego też prosimy więc wszystkich uczestników i przewodników o przygotowanie prezentu mikołajkowego w kwocie ok. 10 zł z nazwą na literę „Ł”. Liczymy na dużą kreatywność i inwencję twórczą w tym zakresie.

Prowadzą:

Ewa Kluska (155)
Michał Owczarek (156)

Czego się możesz spodziewać:

Gdy spojrzeć na prowadzących trasę i spróbować dokonać błyskawicznej charakterystyki to można powiedzieć, iż taki „zestaw” prowadzących jest niczym połączenie cheeseburgera z burgerem jalapeno xD – mówiąc prościej to zestawienie klasyki i spokoju, z nieszablonowością i wielką energią. Zamiłowanie do pokonywania dłuższych górskich dystansów w kontraście do zupełnie odmiennej, raczej rozrywkowo–spacerowej filozofii podbijania beskidzkich szczytów. Ponadto, zważając na chęć rehabilitacji jednego z przewodników, wyklarował nam się pomysł, iż niezależnie od preferowanych sposobów chodzenia po górach, trasa ta na pewno będzie charakteryzować się jedną, istotną cechą – wyłącznie chodzeniem „na lekko”, a zatem wszelkie bagaże i rzeczy pozostawimy w schronisku, aby móc w pełni cieszyć się swobodą ruchów podczas górskich wycieczek.

Czerpiąc z naszych słów kluczowych, charakteryzujących trasę, koniecznym jest wspomnieć, iż dla nas bardzo ważnym punktem wyjazdu będzie po prostu dobra zabawa. Przepis na nią jest niezwykle łatwy: najpierw chodzenie po górach, zaś w drugiej części dnia i nocy granie w planszówki, muzyka (także taka wykonywana na żywo – bo na starcie, na pokładzie mamy ze sobą jeden instrument, lecz każdy inny przygarniemy z radością wraz z osobą potrafiącą się nim posługiwać ;)) Ważnym elementem spajającym oraz integrującym wszystkich, którzy zdecydują się na wyjazd z nami będzie wspólne przygotowywanie posiłków.

Naszą bazą noclegową przez cały weekend będzie remiza strażacka OSP w Jaworkach. Spokojnie, nie będziemy spać na wozach i zjeżdżać po rurze, lecz będą na nas czekały normalne pokoje o standardzie schroniskowym wraz z pełni wyposażoną kuchnią. Dla osób spragnionych wiedzy…i nie tylko wiedzy ;), spieszymy z informacją, iż po sąsiedzku znajduje się wspaniałe „centrum aprowizacyjne”, czyli sklep.

DZIEŃ PIERWSZY rozpoczniemy od „wysokiego C”, gdyż podczas wyprawy będziemy mieli okazję przejść się jednym z najpiękniejszym polskich wąwozów – Wąwóz Homole – stanowiącym wizytówkę Pienin, a także zdobyć najwyższy szczyt tej grupy górskiej, jaką jest Wysoka. Ponadto będziemy mieli okazję zobaczyć miejsca związane z Janosikiem, a także bardzo ciekawy obiekt turystyczny, z którym nasze koło jest mocno związane. Następnie przez przełęcz Rozdziela, która stanowi jedną z granic pomiędzy Pieninami a Beskidem Sądecki dotrzemy do rezerwatu Biała Woda, by przechodząc koło miejsca związanego z Neigelem Kennedym powrócić do naszego „remizowego schroniska” i w sposób „płynny” przejść do dalszej części atrakcji.

DZIEŃ DRUGI będzie odbiegał od go poprzedzającego. Otóż będziemy mogli wybrać kilka opcji.

Pierwsza będzie nastawiona na mocniejsze i konkretne chodzenie po górach. Opcja ta będzie wiodła po Beskidzie Sądeckim, udając się najpierw na Prehybę, zaś później porywając się na najcięższe wyzwanie, jakim będzie zdobycie najwyższego szczytu Beskidu SądeckiegoRadziejowa – i po całym dniu powrócić na zasłużony odpoczynek do Jaworek.

Druga opcja będzie dla osób, które nie mogą, nie chcą, lub nie będą w stanie podołać cięższym wyzwaniom związanym z opcją numer jeden. W związku z tym na początku udamy się do Szczawnicy, aby na własnej skórze poczuć klimat tego XIX wiecznego uzdrowiska, a także zapoznać z jego historią. Później sami określimy na ile będziemy się czuć na siłach. Czy udamy się sami na grzbiet Pienin, aby m.in. poprzez Szafranówkę, Wysoki Wierch oraz Durbaszkę powrócić do Jaworek, bądź w Szczawnicy skorzystamy z obiektu zarządzanego przez PKL, aby następnie móc realizować trasą wiodącą przez wyżej wymienione szczyty.

Istnieje jeszcze wariant trzeci, w którym to możemy zdecydować się na wspólne chodzenie tego dnia bez podziału na grupy. Wtedy sami zdecydujemy na ile czujemy się na siłach, jakie będą warunki atmosferyczne, aby dobrać trasę dostosowaną do możliwości wszystkich uczestników, także tych z opcji „rehabilitacyjnej”.

OSTATNIEGO DNIA na bieżąco zdecydujemy się, co byśmy mogli zrobić, zależnie od naszych chęci, sił, które pozostaną po sobotniej zabawie oraz warunków panujących „za oknem”.

Pewne jest, że każdego dnia będziemy chcieli wycisnąć maksymalne połączenie wszystkich elementów, składających się na udany wyjazd, czyli fajną i ciekawą wycieczkę po górach, w połączeniu z dobrą, wspólną zabawą, czasem na gry, muzykę, śpiewanie i inne rzeczy, które tylko przyjdą nam do głowy.

Kierownictwo rajdu:

Udziela wszelkich informacji o rajdzie, pomaga w doborze trasy i rozwiewa wszelkie rajdowe wątpliwości.

Ewa Kluska (155)

Pisz: rajd@skpb.lodz.pl
Dzwoń: 505 035 644

Wyjazd i powrót

Wyjeżdżamy w nocy z czwartku 5. na piątek 6. grudnia. Zbiórka na parkingu pod EC-1, godzinę podamy w późniejszym czasie. Powrót w to samo miejsce w niedzielę 8. grudnia wieczorem.
Ilość miejsc ograniczona pojemnością autokaru – przy zapisach kto pierwszy ten lepszy 🙂

 Cena Rajdu

Całkowity koszt Rajdu wynosi 190 zł. Koszt obejmuje m.in.: przejazd autokarem w obie strony, noclegi na trasie, ubezpieczenie, opiekę przewodnicką, udział w ognisku zakończeniowym.

Zapisy

Wyślij mail na adres rajd@skpb.lodz.pl. Przy zapisach należy podać numer wybranej trasy, imię i nazwisko, datę urodzenia (potrzebna do ubezpieczenia) i nr telefonu. Bardzo prosimy nie zostawiać zapisów na ostatnią chwilę (trasy mają limitowaną ilość miejsc). W ciągu 3 dni od zapisu na rajd należy wpłacić zaliczkę w wysokości 90 zł. Jest to gwarancja miejsca w autokarze. Numer konta wysyłamy w odpowiedzi na zapisy.

Uwaga!!! Wpłacenie zaliczki jest równoznaczne z akceptacją regulaminu rajdu. Bardzo prosimy o zapoznanie się z jego treścią.

Ekwipunek

  • śpiwór, karimata
  • ubrania (odzież przeciwdeszczowa, ciepła bluza lub polar, odpowiednia ilość podkoszulek i bielizny osobistej, zapas skarpetek, krótkie i długie spodnie, komplet odzieży do spania, zakryte obuwie za kostkę (najlepiej buty górskie), dodatkowa para butów na przebranie po wędrówce (najlepiej spisują się sandały), obowiązkowo nakrycie głowy
  • przybory toaletowe
  • krem i okulary dla ochrony przed słońcem
  • przybory kuchenno-jadalniane (nóż, łyżka, kubek metalowy, menażka, są tacy którzy lubią brać ściereczki, na których przyrządzamy kanapki)
  • KONIECZNIE latarka-czołówka i zapasowy komplet baterii, ewentualnie zapasowy akumulator do komórki
  • kijki trekkingowe dla osób o wrażliwych stawach kolanowych (i nie tylko dla nich)
  • NIE ZAPOMNIJ o dokumentach osobistych, legitymacjach uprawniających do zniżek (studenckie, szkolne, PTTK, EURO 26, itd)
  • KONIECZNIE zabierz zapas stale zażywanych leków na czas wyjazdu, przydać się mogą także plastry, talk, ewentualnie opaska elastyczna na kolana
  • WYSOCE WSKAZANE są wszelakie instrumenty muzyczne mniejsze od fortepianu, śpiewniki
  • BEZWZGLĘDNIE OBOWIĄZKOWY dobry humor, uśmiech i otwartość na wielką beskidzką przygodę
  • OPCJONALNIE raczki – nakładki antypoślizgowe

Jedzenie

Nic nie tworzy grupy tak silnie jak wspólne posiłki przygotowane własnymi rękami, dlatego kuchnie będziemy prowadzić razem. Warto zabrać ze sobą niewielki zapas żywności – reszta będzie uzupełniona wspólnymi zakupami już na miejscu. Prowadzący powinni powiedzieć Wam jak to będzie wyglądać na Waszej trasie, co powinniście ze sobą wziąć.
Śniadanie i obiad to najczęściej kanapki (przydadzą się więc konserwy rybne, pasztety, nieśmiertelne paprykarze, ale też krojone wędliny, sery, hummusy, wegepasty, warzywa, dżemy…). Wieczorem – w nagrodę za całodzienne zmagania z drogą – ciepła Glumza (nie wiesz co to jest – to coś do czego najszybciej zaczyna się tęsknić po powrocie z rajdu) – przydadzą się makarony, kasze lub ryże w torebkach, sosy w proszku, warzywa konserwowe (groszek, kukurydza, fasola). Do tego trochę kiełbasy lub mielonki i potrawa gotowa! (są też wersje wegetariańskie, a nwet wegańskie 🙂
Podczas wędrówki nieocenione będą smakołyki – czekolada, ciastka, bakalie…
Nie zapomnijcie o zabraniu termosów na ciepłą herbatę do picia podczas wędrówki.

Do zobaczenia!